blog banner

Zimowe impresje

Z zimą jak ze wszystkim – można lubić albo nie. Zima w mieście to często uciążliwa sprawa, ale i tak ma swój czar.

Aktualnie już roztopy, ale udało mi się pospacerować wśród białego puchu. Barokowe kamienice pod pierzynką wyglądały wspaniale, nawet kiedy typową dla Pragi czerwień dachów zastąpiła biel – sami zobaczcie:


Z ciekawostek, to czy wiecie, czym się posypuje śnieg, aby nie było tak ślisko? Na terenie zabytkowych dzielnic (i często poza nimi także) nie stosuje się ani soli, ani piasku. Śnieg obsypuje się drobnym żwirkiem – daje to trochę chropowatą powierzchnię, i… urocze piegi na śniegu! 😊 Przewaga nad piaskiem jest taka, że w trakcie odwilży nie powiększa się błota, woda po prostu spływa po kamyczkach (i czeka na sprzątnięcie, które zazwyczaj następuje po ostatecznym pożegnaniu zimy). Zatem nieodłącznym dźwiękiem zimy w Pradze – poza skrzypieniem świeżego śniegu – jest chrzęst deptanego żwirku na kamiennym bruku.


Jak wiadomo, kultura niejedno ma imię, i nieskończenie wiele przejawów. Warto się rozejrzeć, bo nawet prozaiczne przedmioty opowiadać mogą ciekawą historię i dać niecodzienny obraz. Na przykład taka oto tablica:

Dla tych z Was, którzy nie są biegli w czeskim tłumaczę napisy (od góry):

Když ji miluješ, není co řešit – Jeśli ją kochasz, nie ma się nad czym zastanawiać

Čepovaná Kofola 0,5 l za 45 kč – Kofola z beczki 0,5l po 45 koron

WC jediné široko daleko 😊  20 kč, se svařákem zdarma – Jedyne w całej okolicy WC 😊 20 koron, z grzanym winem za darmo

Kasa zde – Kasa tutaj


Urzeka tu kilka detali. Jak pięknie jest dosłownie potknąć się na ulicy o głęboką filozoficzną mądrość na temat zasadniczo ważny dla większości ludzi – miłość! Następnie, jeśli chodzi o zasadniczo istotne sprawy, to dobrze jest wiedzieć, że dostępna toaleta jest tutaj, i że warto rozważyć decyzję o skorzystaniu teraz, zanim sprawy staną się poważnie nieprzyjemne. Ma to szczególne znaczenie teraz, w czasach lockdownu, bowiem restauracje i kawiarnie są pozamykane i dużo trudniej o otwartą publiczną toaletę. I właśnie w kontekście lockdownu ciekawa jest konstrukcja transakcji wiązanej z grzanym winem. Wiadomo – zimą jest zimno i miło jest rozgrzać się w trakcie spaceru. Szkopuł w tym, że w czasie stanu wyjątkowego jest zakaz spożywania alkoholu w miejscach publicznych… No, ale jakoś żyć trzeba. Spacery i aktywność fizyczna wzmacniają odporność – wiadomo. Rozgrzewać się warto – też wiadomo. A jak do tego jest toaleta dostępna, to w ogóle grzech nie ma się nad czym tutaj zastanawiać 😉

Ach, Czesi to romantyczny, i jednocześnie praktyczny naród! 😊



slajd